Patrząc na inne państwa Europy Zachodniej, gdzie kryzys uderzył zdecydowanie bardziej, można powiedzieć, że u nas i tak jest wyjątkowo dobrze. Nie należy jednak cieszyć się z sytuacji, która i tak nie wygląda najlepiej zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę sytuację młodych ludzi po studiach. Wielu absolwentów nie można znaleźć pracy nawet po skończeniu kilku kierunków studiów.
Doradcy zawodowi przyznają, że dzisiaj warto stawiać przede wszystkim na tzw. kierunki zamawiane, czyli kierunki matematyczne i techniczne, po których łatwiej znaleźć pracę, bo tacy fachowcy są dzisiaj poszukiwani. Co jednak z humanistami? Czy humanistyczne kierunki nie mają już racji bytu, czy mamy im wypisać swoiste nekrologi? Prawdziwa polityka powinna się opierać przede wszystkim na wyrównywaniu szans – nie powinno być tak, że to kierunek studiów decyduje o tym czy szybko znajdę pracę czy też nie – każdy absolwent powinien mieć takie same szanse w swojej branży. Miejmy nadzieję, że kiedyś dojdziemy do takiego etapu, kiedy każdy kierunek obecny na polskiej uczelni, będzie kierunkiem przyszłościowym.